Kroniki wojenne
II wojna światowa to czas bardzo trudny dla całego świata. Według kronik wojennych za czas wojny ogólnie przyjmuje się rok 1901 - 1944. 43 lata wojen to niewątpliwie bardzo trudny okres. Niszczenie wszystkiego po kolei. 28 lipca 1943 roku to czas w którym uwaga była skoncentrowana na Włoszech. Zakazy wywieszania plakatów, posiadania broni. Obowiązek legitymowania się u bram domu. Tak poprzez pryzmat pokoju wprowadzano wojnę. Mówiono o nowym ładzie. Za chwilę wspomnienia, że minęły już 4 lata od rozpoczęcia wojny. Tej wojny, czyli II wojny światowej. Opis, że był to czas tak trudny do wytrzymania, że ciężko to sobie wyobrazić.
Ludzie siedzieli w ciągłym strachu. W każdej chwili mógł nadlecieć wróg i wszystkich zbombardować. W jednym miejscu sowieci mieli zaatakować, ale tego nie zrobili. W innym miejscu ktoś zaatakował port, w którym stały statki. Czasem jest fajnie dopóki takie rzeczy nie zaczynają się dziać. Wtedy wiesz, że wojna jest prawdziwa. Alianci atakują Niemców, Włochów. W Poznaniu śpiewają, bawią się, a gdzie indziej bombardują. Takie zabawy w czasie jak innych mordują, a my o tym wiemy są raczej nie na miejscu. Jak tu się bawić. A przede wszystkim należy pomóc a nie robić niewiadomo co.
Początek września 1943 r. i w Berlinie zabrakło gazet. To jest dopiero strata. Nie mniej nie o to chodzi, na Berlin spadły pociski i to sporo. Gazety to źródło informacji, jak wojna się zbliża to wiedz, że już plakatów sobie nie porozwieszasz, nie podrukujesz gazet, nie pododajesz wpisów do internetu. Rozwój więc strefy informacyjnej jest świetną sprawą szczególnie w czasach wojny. Rozwój tej strefy sprawia, że kraj staje się silniejszy. Jak wiesz co się dzieje w kraju to już jest dobrze, jak nie to trzeba dążyć do tego żeby to zmienić. Wiele walk, wojen czy zamiarów wojennych dzieje się za naszymi plecami i my możemy tego nie widzieć. Słabe informacje to z kolei oznaka, że coś jest nie tak.
Jeżeli informacja się polepsza to już jest lepiej, zdecydowanie. I nie chodzi tu tylko o media, bo te są czasem dobre, a czasem nie, ale ogólnie o informację. Wiem co się dzieje na drugim końcu kraju to jest fajnie, nie to trzeba to zmienić. Nie można popadać w stagnację. Nie ma to jak informacja w mediach o bohaterskich wyczynach jakichś żołnierzy podczas II wojny światowej, którzy rzekomo po prostu przeszli sobie przez miasto. To jest bohaterski wyczyn przejść sobie przez miasto w momencie kiedy w innej części miasta doszło do bombardowania czy spalenia iluśdziesięciu procent miasta? No nie i niektórzy po prostu szerzą taką propagandę nawet podczas wojny. Tu trzeba walczyć, a nie gadać brednie.
Przecież nawet po 1 dniu spędzonym w atomosferze prawdziwej wojny ludzie mogą być wrakami i to masowo. A co dopiero tyle lat. Czasem ktoś wywróci się na śniegu i jest to trudne wspomnienie dla niektórych przez wiele, wiele lat. Ofiary wojny przeżywać ją mogły do końca życia tak jakby to było wczoraj. Wystarczy nawet sam przelot samolotów bojowych żeby ludzie w kraju panicznie zaczęli się bać, że w każdej chwili taki nalot może się powtórzyć. Pomocy czasem udzielano tak jakby chciano pokazać, że ta pomoc jest po to żeby ludzi jeszcze bardziej kontrolować i móc wybić jeszcze większą ich ilość. Bo przecież taka pomoc to świetne narzędzie kontroli. W czasach wojny prawdziwą pomocą jest walka.
Niektóre opisywane sceny są zaskakująco naiwne. Ludzi zmuszano do tego żeby np. raptownie zaczęli sobie gadać na siłę o rodzinach, podczas nalotów zamiast walczyć to wspominać dawne chwile. Wszystko żeby ludzie byli jak najbardziej bezbronni. Tu trzeba bronić własnego kraju i tych co są bezbronni. Do jasnej ciasnej.