Teo

Rozwój duchowy jest bardzo ważny.

W Zajordaniu

Kolejny wpis z serii "W Zajordaniu". Fragment z Ewangelii św. Jana 10, 40 - 42 "W Zajordaniu".

40 I powtórnie udał się za Jordan na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. 41 Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. 42 I wielu tam w Niego uwierzyło.

Mój ubiór powinien być lekki. Leciutkie krótkie spodeneczki, leciuteńka podkoszulka i tyle. Lepszy bardzo lekki ubiór cały czarny niż różowy, ale ciężki. Sam ogólnie nie potrzebuję pić dużo. Nawet o dziwo nie potrzebuję dużo jedzenia. Jem tak jak czuję. Piję tak samo. Niektórzy jedzą mało, a im się to świetnie przetwarza na energię. Tak samo z piciem. Mi po prostu starczy dziennie jedna szklanka herbaty. Wcześniej piłem dużo, fajnie, to nie jest błąd.

Odnośnie relacji. Jak kobieta do mnie zagaduje to mogę z nią chwilę pogadać. Jak chce jakiejś pomocy to niech da mi spokój. Jak się specjalnie ładnie uśmiecha to tym bardziej sobie idę. Bardziej rozwijam temat jak kobieta rozmawia o np. pogodzie. O to wtedy sobie z nią rozmawiam. Jak rozmawia z kimś innym to mi nic do tego. Rozmawianie z kobietą o naturze to jedyny słuszny temat żeby sobie tak rozmawiać sobie z kobietami na ulicy, w sklepie. Nawet jak ich za bardzo nie znam. Jak chcą jakieś zlecenia to absolutnie nie, tylko przez neta.

I sobie mogę z nimi o pogodzie pogadać. Jak rozmowa idzie to zaraz przecież przejdziemy sobie do ich domostw. No i fajnie. A dalej to już wiadomo. Tak to wygląda. W innym wypadku nie ma nawet co gadać. Ile mam jeść? Mi nawet z dwie kromki chleba dziennie starczą. I mogę ganiać jak wyżeł na polowaniach. U mnie treningi na polach wyglądają po prostu rewelacyjnie. Spokojnie mogę powoli zamieniać siłownię właśnie na takie treningi. Nawet jak szybko chodzę to nie potrzebuję już nosić żadnego dodatkowego obciążenia. Tak więc dziś to obciążenie mogę sobie odłożyć.

Na polach mogę więc robić sobie wszystko po kolei. Biegać, skakać, pchać sobie kamienie, itd. Woda na polach mi nie jest do niczego potrzebna. Mogę sobie normalnie zostawiać otwarte drzwi od pokoju. Od domu tak samo. Obecnie stan polskiego sportu jest w niesamowicie opłakanym stanie. Złote medale dały poczucie, że w Polsce nie jest dobrze jeżeli chodzi o sport, coś cokolwiek ruszyło dzięki temu do przodu, ale to dużo za mało. Moim zadaniem jest pchnięcie tego wszystkiego do przodu. Obecnie wiedza polskich dietetyków to kalorie i tylko to się dla nich liczy, a liczba kalorii którą rozpisują jest mniejsza niż obozowiczów z Auschwitz. Co by nie mówić wiedzy elementarnej po prostu nie mają, a dawno wiadomo, że wszystkie zawody kulturystyczne są z góry obsadzone, a wyniki z góry znane.

Wygrane więc kulturystów to nie są żadne wygrane, ale próba oszukania ludzi dla własnej pychy. Ci ludzie nie potrafią się nawet wysłowić, a pchają się na salony. Szkoda nawet gadać, to nie jest towarzystwo dla mnie. Świat dawno poszedł do przodu, a oni dalej powtarzają swoje bezsensowne frazesy. Dziewczyny na insta pokazują nawet jak dziś wygląda m. in. dietetyka, to fajne pokazanie siebie nawet bardzo skąpo, a nie gderanie bezsensowne o dietach, kaloriach. Tam powinna być sama nagość. Po to one są. Ja dodałem teksty o filozofii, nieźle, niech se już będą, po co to usuwać, ale teksty w mediach społecznościowych są bez sensu. U mnie to trochę jest inaczej.

W mediach społecznościowych pokazuję samego siebie. Robię zdjęcia dla siebie i się pokazuję w necie. To tak działa. Sam powinienem spędzać właśnie jak najwięcej czasu żeby wrzucać zdjęcia na media społecznościowe. I to codziennie, tyle ile wlezie. Nawet po parę razy dziennie. Jak negliż to powinienem pokazywać swoją nagość. Żadne treningi, walki, sparingi tylko pokazywanie siebie. Swojej nagości. Te spodenki co mam mogą być, wiadomo jak insta przepuszcza zdjęcia. Twitter to samo. Strzygę się wiadomo jak, golę na łyso, ogarniam aparat i wrzucam to na neta. Z telefonu aparat to tak sobie, lepiej wziąć sobie pożądny aparat i po prostu wrzucać zdjęcia na media społecznościowe. I to masowo. Skompresować je sobie w ffmpeg i lecimy z tematem.

Na swoją stronę internetową nie wrzucam żadnych zdjęć. Tutaj tylko właśnie takie rozpiski. Na youtube nie wrzucam nic bo youtube to nie moja droga. Po prostu. Tam się lansują różne osoby, mi lans nie jest potrzebny. Z resztą youtube u mnie nie działa, insta i twitter działają. Mogę poszukać fajnych aparatów. Canon, Nikon, Sony to są bardzo dobre firmy. Aparaty, obiektywy, karty pamięci, pokrowce, stojaki, światło. To wszystko ma być profesjonalne. Do tego biorę sobie makijaż. Jakieś mogę tło sobie wziąć, białe albo kolorowe. Torby. Aparaty cyfrowe odpadają, bezlusterkowe też. Zostają tylko lustrzanki. Dodatkowe lampy do aparatu, pomieszczenia. Zmienny kolor światła.

Zanim jeszcze nie mam aparatów mogę dodawać tła z pixabay, sama natura i nic innego. Tyle ile wlezie dziennie. Media społecznościowe to super autopromocja. Faktycznie pomagają w promowaniu. A promowanie własnej osoby to super sprawa. Konta wiadomo, loginy to nie imię i nazwisko, ale nazwy ogólne. Wtedy biznes idzie do góry. Na pinteresta już nic nie dodaję, nie ma sensu. Jak kobiety robią mi zdjęcia na ulicy itd. to bardzo dobrze, niech robią i wrzucają gdzie popadnie. Mogą robić zdjęcia, filmy, co chcą. Przerabiać do woli. Ludzie mogą mi robić zdjęcia aparatami. Nawet telewizja może mnie gdzieś nagrać i to jest fajne, z resztą ja sam to wiem. Jak mam zaproszenia do programów publicystycznych to sobie normalnie idę. Jak mam zaproszenie do sesji erotycznej od pań to sobie na nią idę. Mogę przecież brać udział w filmach pornograficznych.

Dostaję zaproszenia na kastingi do filmów pornograficznych to sobie na spokojnie tam idę. Udziały w wywiadach, w gazetach, itd. w tym wszystkim biorę już udział. Chętnie sobie udzielam wywiadów, biorę udział w sondach ulicznych i innych tego typu rzeczach. Moim zadaniem jest więc promocja sportu. Sport w Polsce to kiszka. Po prostu jest lipa jak nic. Zero porozumienia z władzami właściwie w jakiejkolwiek formie związanej ze sportem. Nic się nie dzieje normalnie i to od tylu lat. Ja nie wiem to co oni posiadali na stołkach i wywalają sport żeby się przypadkiem nie zmęczyć? A przydałoby im się. Sport jest niezbędny to rozwoju społecznego, do rozrywki. Bez sportu nie ma rozwoju, pracy, pieniędzy, panienek, nie ma niczego. Jak my chcemy iść do przodu skoro sport w Polsce bardzo kuleje? I właśnie tu jest moje zadanie, rozhulać sport w Polsce i w ogóle.

W USA sport ma się bardzo fajnie. Nie pompują tam dużych kwot za to sportowców mają bardzo wielu. Faktycznie to bardzo dobrze wygląda. Co my możemy podpatrzyć od USA jeżeli chodzi o sport? Na pewno dyscyplinę. Sam jestem niesamowicie zdyscyplinowany. Potrafię wstać o 3 w nocy na baczność i na rozkaz iść biegać. W USA bardzo dba się o dyscyplinę. I to od wielu, wielu lat. W Polsce każdy działa jak chce. Nie może tak być. To nie jest prawdziwy luz tylko oszukiwanie się, że jest dobrze, a jest tragedia po prostu. Trzeba działać, nie ma co. Rozwój w Polsce należy zacząć od rozwoju myśli sportowej. Do tego służą nie wpisy, ale właśnie ciekawe moje wyniki sportowe. Moje wyniki w MCP niewątpliwie bardzo pozytywnie wpłynęły na myśl sportową na świecie i nie tylko. Nie dodaję ich już jednak na media społecznościowe, ale mogę je dodawać na stronę internetową.

Aplikacja sportowa tu nie wiele wnosi. Ważne są wyniki sportowe. Dalej udział w zawodach sportowych. Mogę się zapisać na jakieś sprinty. W biegach długodystansowych nie biorę udziału, bo nie są dla mnie. Mam w nich świetne wyniki, ale suma sumarum nie są dla mnie. Sprinty, może jakieś judo, boks. Czemuż by nie. Boks tajski. Pełne MMA. Walki na ringu, w oktagonie, nawet na ulicy. Skoki w dal, wzwyż u mnie odpadają. Nie jestem w nich tak dobry. Jakieś skakanie po murach w ogóle odpada. Fikołki na rurach, itd. to też totalnie odpada. W sprintach za to jestem bardzo dobry. W MMA tak samo. Rzuty oszczepami, kulami, itd. odpadają. Mogę wziąć udział w jakichś zawodach związanych z pchaniem, ciągnięciem.